Wypowiedzi uczestników

  • Usłyszałam ważną rzecz, której muszę się nauczyć: „żeby słuchać, trzeba wyciszyć emocje i to co się myśli o osobie, z którą rozmawiam”. Mam pragnienie, aby nasze bycie razem miało „Wielką jakość”.
  • Dopiero teraz do mnie dotarło, że moja żona potrzebuje specjalnie dedykowanego czasu na rozmowę i spotkanie.
  • Ten weekend dał nam bezcenną wiedzę, której nie sposób znaleźć gdziekolwiek indziej. Mam nadzieję, że teraz będzie między nami dużo lepiej.
  • Dostałam konkretną, realną pomoc. Będziemy pracować nad słabościami- to początek drogi ku lepszemu małżeństwu.
  • W naszych relacjach było serwowanie piłki w jedną stronę. Jedna, druga, trzecia, …., szósta, ale nie było informacji zwrotnej. Odkryliśmy, że w sytuacji kryzysowej można porozumieć się. Zaserwowaliście nam trening, który wskazał drogę jak się do tego zabrać od strony technicznej.
  • Był to dla nas to pierwszy wspólny wyjazd od naszego ślubu Mieliśmy bardzo trudny początek, same problemy, pracowaliśmy bardzo dużo. Napięcie bardzo wzrastało i tydzień temu znaleźliśmy się z pozwami w sądzie. Tutaj zrozumieliśmy, że trzeba próbować walczyć o nas.
  • Zrozumiałem jak ważne w dialogu jest słuchanie i nie zrażanie się niepowodzeniami.
  • My mamy poważny kryzys w naszym małżeństwie. Można powiedzieć, że przyjechaliśmy osobno. Dialog, który tutaj ćwiczyliśmy bardzo nam pomoże. Jestem pełna optymizmu i nadziei. U nas było tak, że ja mówiłam mąż niekoniecznie słuchał, tłumił w sobie uczucia i ten kryzys narastał, narastał i narastał. Wierzę, że będzie teraz lepiej.
  • Przez te dwa dni chyba więcej ze sobą rozmawialiśmy niż przez 8 lat kiedy jesteśmy razem. I to chyba było najważniejsze
  • Nasze dialogi prowadzone w domu były płytkie, Chociaż jesteśmy 21 lat po ślubie tutaj dowiedzieliśmy się o sobie dużo więcej.
  • Świeżość znowu zagościła między nami. Była mi bardzo potrzebna i za nią tęskniłam. Czułam jej brak w naszym małżeństwie, chociaż obiektywnie patrząc było wszystko w porządku. Mąż jako umysł techniczny jest konkretny i trudno jest wykrzesać coś bardziej romantycznego. Czuję się na wyżynach, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Odkryłam męża, którego pokochałam kiedyś i teraz na nowo. Czuję wielką radość, nadzieję. Chciałabym, aby stan świeżości i takiej radości trwał jak najdłużej.

Dialog
Dialog małżeński, łatwa sprawa,
Jak tak pomyślisz, zacznie się „zabawa”.
Niby jasne, proste, przejrzyste zasady,
Nie  stosujesz ich, doprowadzą do zwady.
A zwada małżonków, diabelska i zła,
Wtedy diabeł się cieszy: Ona sobie, sobie Ja.
Umyka wtedy, dialog między nimi,
Osobno brną jak ślepi, drogami krętymi .
Nie patrzą na siebie. Olaboga!
Stop! Wróćcie głupcy na drogę Boga!
Wrócić na właściwą drogę, łatwo powiedzieć,
Jak to zrobić gdy nie wiesz tego, co masz wiedzieć?
Gdy tyle myśli sprzecznych świta w głowie,
Gdzie ona jest? Jak znaleźć, właściwą drogę?
Skąd wziąć siłę do zapomnienia wzajemnych „złości”,
Jak to skąd? Siła w Was, w Waszych intencjach jedności.
Żeby pokonać niepokoje umysłu i ducha,
Trzeba wybrać, do wspólnego życia, druha.
Do życia, zabawy, modlitwy i snu,
Żeby był zawsze, nie gdzieś. żeby był tu.
Zawsze przy Tobie, wspierał Cię i bronił,
I nie bał się przy tym. „poparzyć swoich dłoni”.
Na tym zakończyć już przyszła chwila,
W miłości Waszej… przyszłość i siła.
(wiersz napisany przez Roberta – uczestnika Spotkań)